Przed meczem było jasne, że to spotkanie będzie za „6 pkt” ponieważ obydwa zespoły miały po 9 pkt i były sąsiadami w tabeli 1. Polskiej Ligi Futsalu.
Zadanie nie wydawało się jednak łatwe, ponieważ gospodarze musieli w tym meczu wystąpić bez dwóch podstawowych zawodników – kapitana Bartłomieja Przybyło (pauza za kartki), a także Ireneusza Depty (kontuzja). Przyjezdni lepiej weszli w to spotkanie i już w 4 min objęli prowadzenie. Kolejne minuty to były wymiany ciosów z obu stron, ale bramkarze obu drużyn byli bardzo dobrze dysponowani w tym dniu. Kiedy wydawało się, że przy stanie 0:1 zakończy się 1. połowa meczu, niefrasobliwość w obronie Sebastiana Fedana sprawiła, że Heiro straciło drugiego gola w 20 min.
W przerwie trener miejscowych – Łukasz Krawczyk wprowadził kilka zmian taktycznych, co poskutkowało już w 23 min, kiedy to Sebastian Fedan poniekąd rehabilituje się za wpadkę z końcówki 1. połowy i po przejęciu długiego wyrzutu bramkarza, rajdzie przez środek boiska, podaje na skrzydło do Pawła Hadego, który trafia na 1:2. Bardzo dobra gra rzeszowian niestety nie przełożyła się na wynik, ponieważ tracą oni kolejnego gola w 29 min. Od 35 min Heiro zaczyna grę z „lotnym bramkarzem”, czego skutek mamy już w tej samej minucie za sprawą grającego trenera Łukasza Krawczyka. A minutę później kontynuując myśl taktyczną, Sebastian Brocki wyrównuje stan spotkania na 3:3. Świetna gra Heiro przekłada się na kolejne gole w 38 min po raz kolejny Paweł Hady, a w 39 min znowu Sebastian Brocki, po przyjęciu długiego wyrzutu bramkarza. Wydawało się, że „Podkarpackie Dziki” spokojnie „dowiozą” przewagę do końca, niestety chwilę po golach gospodarzy, goście również skorzystali z taktyki „lotnego bramkarza” i złapali kontakt na półtorej minuty przed końcem. Emocje ,w hali przy ul. Miłocińskiej, towarzyszyły kibicom do samego końca, na szczęście dla rzeszowian nie padło więcej goli, a Heiro Rzeszów wygrało 5:4.
0-1 Dawid Kaczmarczyk (3′)
5-4 Michał Kuźnik (38′)
Heiro: Niemczyk, Zając – Brocki, Wdowik, Warzybok, Hady oraz Fedan, Codello, Krawczyk, Olechowski, Sarzyński.