Heiro pokonuje CFC Koszyce po dramatycznym meczu (VIDEO,FOTO)


Heiro Rzeszów pokonało w meczu sparingowym słowackie CFC Koszyce 5-4 (2-2). Decydującą o zwycięstwie bramkę w ostatniej sekundzie meczu zdobył Radosław Trawka. Jeszcze 14 sekund przed końcem meczu Heiro przegrywało 3-4. Zobacz bramki z meczu !

Heiro Rzeszów – CFC Koszyce 5-4 (2-2)
1-0 Przybyło ’13 (asysta Trawka)
1-1 Priblinec ’15
2-1 Pietrucha ’16 (bez asysty)
2-2 Baltovic ’17
3-2 Trawka ’32 (asysta Krawczyk P.)
3-3 Hegedus ’36
3-4 Grutka ’39
4-4 Kaszowski ’40 (asysta Pietrucha)
5-4 Trawka ’40 (asysta Krawczyk P.)

Heiro: Bielecki (Zawora) – Krawczyk Ł., Krawczyk P., Pietrucha, Trawka oraz Sadło, Przybyło, Klimowicz, Kaszowski, Opaliński, Szpar.
CFC: Zeleznik – Oberman, Rick, Kelisek, Priblinec, Hodorovsky, Grutka, Fedak, Hudacek, Hegedus, Baltovic.

Rzeszow4u.pl (relacja plus fotogaleria)

http://www.rzeszow4u.pl/sport/futsal/niesamowita-koncowka-pilkarze-heiro-pokonuja-cfc-koszyce-film-i-zdjecia.html

Heiro Rzeszów pokonało w sobotni wieczór silną słowacką drużynę CFC Koszyce 5-4 (2-2). Spotkanie miało wyrównany przebieg, chociaż częściej w posiadaniu piłki byli goście. Do 13 minuty spotkania utrzymywał się wynik 0-0 co jest zasługa bardzo dobrze spisujących się golkiperów obu zespołów. Po akcji Bartłomieja Przybyło z Radosławem Trawką, ten pierwszy dał prowadzenie rzeszowskiej drużynie. Na 1-1 wyrównał Priblinec, który otrzymał znakomite podanie i nie pozostało mu nic innego jak skierować piłkę do pustej bramki. Gospodarzy na ponowne prowadzenie wyprowadził Marcin Pietrucha, który znakomicie przejął piłkę i mocnym uderzeniem skierował ją do siatki rywali. Goście odpowiedzieli bardzo szybko za sprawą Lukasa Baltovica, który poradził sobie z Pietruchą i wpakował piłkę do bramki Bieleckiego.

Po przerwie znów długo nie oglądaliśmy bramek. Dopiero w 32 minucie Piotr Krawczyk odebrał piłkę rywalom i dograł do Trawki, który strzałem do pustej bramki dał Heiro prowadzenie 3-2. W 36 minucie goście ponownie doprowadzają do remisu za sprawą Patrika Hegedusa. Strata piłki w środku boiska, kończy się dla Heiro kolejną stratą bramki. Podobnie sytuacja ma miejsce na 59 sekund przed końcem spotkania, kiedy Słowaków na prowadzenie 4-3 wyprowadza Peter Grutka. Prawdziwe emocje sięgnęły zenit na pół minuty przed końcem meczu. O czas poprosił grający trener Heiro Łukasz Krawczyk decydując się na wprowadzenie „lotnego” bramkarza. Na placu pojawili się wspomniany Krawczyk, Marcin Pietrucha, Arkadiusz Kaszowski, Piotr Krawczyk i Radosław Trawka. Po zaledwie kilkunastu sekundach Kaszowski rewelacyjnie wykańcza dogranie Pietruchy i mamy 4-4. Wydaje się, że na 13 sekund przed końcem nic się wydarzyć już nie może. Jednak futsal to futsal o czym przekonaliśmy się niespełna dwie sekundy przed końcem. Łukasz Krawczyk przejmuje piłkę lecz dogrywa niedokładnie do Trawki będąc jednocześnie faulowany. Sędzia wraca do miejsca przewinienia i na sekundę i siedemdziesiątych Heiro ma rzut wolny praktycznie na linii środkowej boiska. Piotr Krawczyk mocno wstrzeliwuje piłkę w pole karne, gdzie znakomicie kieruje ją do siatki Trawka. Heiro w dramatyczny sposób wygrywa 5-4. Oby tak ciekawe mecze kibice mogli oglądać w 2 lidze, która wystartuje końcem października.

 

 

FOTOGALERIA

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *