W niedzielny wieczór w spotkaniu 7. kolejki 1. Ligi Futsalu Heiro Rzeszów gościł na swojej hali drużynę AZS UMCS Lublin. Było to spotkanie o tzw sześć punktów bowiem obie ekipy w tabeli dzieliły zaledwie trzy oczka. O końcowym rezultacie spotkania zadecydowała w głównej mierze pierwsza część meczu i to zespół AZS UMCS Lublin wywiózł z Rzeszowa komplet punktów.
W spotkanie lepiej weszli przyjezdni, już w trzeciej minucie stanęli przed szansą otworzenia wyniku jednakże po strzale piłka ostemplowała jedynie słupek bramki Dominika Niemczyka. Jednak chwilkę później bo w czwartej minucie spotkania wynik otworzył Tomasz Sekrecki i to drużyna z Lublina jako pierwsza mogła cieszyć się z prowadzenia. W dziewiątej minucie gry przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Jakub Wankiewicz, który miał przed sobą jedynie Łukasza Krawczyka, zawodnikowi z Lublina nie udało się jednak umieścić piłki w siatce. Dwie minuty później drugą bramkę dla AZS-u zdobył Damian Stelmaszuk. W dwunastej minucie spotkania z błyskawiczną kontrą wyszli zawodnicy podkarpackich dzików jednakże w dogodnej sytuacji w słupek uderzył Łukasz Krawczyk. W piętnastej minucie spotkania znakomicie pod bramką AZS Lublin zachował się Sebastian Brocki, który obrócił się z piłką i pewnym uderzeniem pokonał Adriana Parzyszka. Tuż przed przerwą trzecią bramkę dla zespołu z Lublina zdobył Jakub Wankiewicz. Na przerwę to podopieczni schodzili w lepszych nastrojach.
W drugie dwadzieścia minut meczu lepiej weszli zawodnicy Heiro, którzy w pierwszych minutach kilkukrotnie starali się zagrozić bramce gości. W siódmej minucie piłkę niedokładnie wznawiali gospodarze dzięki czemu przed szansą na podwyższenie wyniku stanął zawodnik gości jednakże w sytuacji sam na sam z Niemczykiem uderzył obok bramki. W ósmej minucie drugiej połowy po rzucie wolnym uderzanym przez Sebastiana Brockiego piłka trafiła w mur, zawodnicy z Lublina wykorzystali nadarzającą się okazję i wyprowadzili zabójczą kontrę, piłkę do pustej bramki wpakował Jakub Wankiewicz. W dziesiątej minucie drugiej połowy zawodnicy Heiro dwukrotnie uderzali w obramowanie bramki strzeżonej przez Adriana Parzyszka, najpierw za sprawą Brockiego a chwilę później w poprzeczkę trafił Paweł Hady. Na trzy minuty przed końcem swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Sebastian Brocki, który znów kapitalnie zachował się grając plecami do bramki Lublinian. Półtorej minuty przed zakończeniem spotkania bramkę kontaktową zdobył Brocki, który sprytnym strzałem pokonał Parzyszka.
Na minutę przed końcem drugą żółtą kartą w konsekwencji czerwoną ukarany został Jakub Wdowik, co oznaczało, że nasza drużyna spotkanie musiała kończyć w osłabieniu. Mimo walki do końca ekipie Heiro Rzeszów nie udało się doprowadzić do wyrównania i to zespół
z Lublina mógł cieszyć się z pełnej zdobyczy punktowej. Kolejne spotkanie ekipa Heiro rozegra w przyszłym tygodniu gdzie w swojej hali gościć będą Górnik Polkowice. To spotkanie w niedzielę o godzinie 15.00
Heiro Rzeszów – AZS UMCS Lublin 3-4 (1-3)
0-1 Sekrecki (4′)
0-2 Stelmaszuk (11′)
1-2 Brocki (15′)
1-3 Wankiewicz (19′)
1-4 Wankiewicz (28′)
2-4 Brocki (37′)
3-4 Brocki (39′)
Heiro Rzeszów: Niemczyk, Hady, Warzybok, Brocki, Krawczyk, Rewak, Wdowik, Gąsior, Starzewski, Zając
AZS Lublin: Parzyszek, Mietlicki, Wankiewicz, Szafrański, Tarkowski, Ostrowski
Kartki: Wdowik 24′ Ostrowski 25′ Krawczyk 37′
[table_sc league=”6667″]