13 tyle goli ujrzeli kibice zgromadzeni przed swoimi monitorami w meczu 9. kolejki 1. ligi futsalu pomiędzy Unią Tarnów a Heiro Rzeszów. Podkarpackie Dziki popisały się w drugiej połowie, w której to odwrócili wynik spotkania z 3-5 na 7-5. Hat- trickiem popisali się Paweł Hady oraz Sebastian Pawlak.
Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla Unii Tarnów, która już w trzeciej minucie spotkania objęła prowadzenie za sprawą Tomasza Grzesiaka, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Heiro Rzeszów Rafałem Piszczkiem. Dwie minuty później było już 2-0 dla Jaskółek a kapitalnym trafieniem z woleja popisał się Wojciech Przybył, który to wykorzystał dobrze rozegrany rzut rożny. Heiro na bramkę gospodarzy odpowiedziało błyskawicznie również po rzucie rożnym a pięknego trafienia pozazdrościł Sebastian Pawlak, który zmniejszył stratę gości. W dwunastej minucie spotkania „Podkarpackie Dziki” doprowadziły do wyrównania, plecami do bramki świetnie zachował się Paweł Hady, który wyłożył piłkę do Pawlaka, a ten dał remis drużynie z Rzeszowa. Odpowiedź gospodarzy była jednak błyskawiczna a bramkę z kontry zdobył Tomasz Grzesiak, który przechytrzył obrońców Piotra Ożoga i znalazł drogę do siatki. Kilka minut później ponownie na dwubramkowe prowadzenie wyszły Jaskółki, a błąd w wyprowadzeniu piłki Karola Wilka bezwzględnie wykorzystał Grzesiak czym skompletował hat-tricka. Chwilę później świetnym odbiorem na własnej połowie popisał się Bartłomiej Przybyło, co przyczyniło się do tego, że w pojedynku oko w oko z Jakubem Wałachem stanął Pawlak, który nie zwykł mylić się w takich sytuacjach i do przerwy zawodnicy z Rzeszowa przegrywali 3-4.
Kilkadziesiąt sekund po przerwie gospodarze ponownie powiększyli swoje prowadzenie a kapitalnym uderzeniem w samo okienko bramki Piszczka popisał się Konrad Podobiński. Heiro ponownie szybko odpowiedziało na trafienie gospodarzy tym razem po asyscie Eryka Sarzyńskiego do siatki trafił Hady. Pięć minut przed końcem meczu rzeszowianie doprowadzili do wyrównania a piłkę wstrzeloną przed bramkę przez Piotra Codello lekko barkiem trącił Hady co wystarczająco zmyliło Wałacha i mieliśmy 5-5. Minutę później podopieczni Piotra Ożoga już prowadzili a piłkę do pustej bramki po podaniu Sarzyńskiego wpakował Hady czym skompletował hat-tricka.
Kilka sekund później Hady zamienił się rolami z Sarzyńskim i to Heiro prowadziło 7-5 na trzy minuty przed końcem spotkania. Gospodarze w pogoni za wynikiem wycofali jeszcze bramkarza ale nie przyniosło to efektów i to rzeszowianie zdobyli komplet punktków w tym jakże ciężkim spotkaniu. Heiro po meczu 9. kolejki ponownie wróciło na podium zaplecza Ekstraklasy i dwoma punktami wyprzeda Unię.
Unia Tarnów – Heiro Rzeszów 5-7 (4-3)
1-0 Tomasz Grzesiak (2)
2-0 Wojciech Przybył (5)
2-1 Sebastian Pawlak (6)
2-2 Sebastian Pawlak (12)
3-2 Tomasz Grzesiak (12)
4-2 Tomasz Grzesiak (15)
4-3 Sebastian Pawlak (16)
5-3 Konrad Podobiński (21)
5-4 Paweł Hady (23)
5-5 Paweł Hady (34)
5-6 Paweł Hady (35)
5-7 Eryk Sarzyński (35)
Unia Tarnów: Wałach, Strzelecki- Podobiński, Grzesiak, Przybył, Mroczka, Wolański, Sieńczak, Wardzała, Stańczyk, Pasek, Jodłowski, Fryś, Armatys
Heiro Rzeszów: Piszczek – Hady, Przybyło, Gąsior, Sarzyński,Fedan, Codello, Wilk, Pawlak, Sitek