Futsaliści Heiro Rzeszów w minioną sobotę (16.02) rozegrali zaległe spotkanie 1. Polskiej Ligi Futsalu, podejmując we własnej hali drużynę Odry Opole. Rzeszowianie nadal osłabieni brakiem Sebastiana Fedana i Pawła Hadego (kontuzje), już na samym początku meczu stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, ale niewykorzystane sytuacje zemściły się w 6 min, kiedy to na prowadzenie pierwsi wyszli goście. Konsekwentna gra wysokim pressingiem przyniosła jednak swój skutek w 12 min spotkania, kiedy to niezawodny Sebastian Brocki po indywidualnej akcji doprowadza do wyrównania. Podkarpackie Dziki większą część 1 połowy przeważały, czego konsekwencją były kolejne bramki – najpierw w 17 min Bartłomiej Przybyło w najłatwiejszy sposób wykończył akcję zapoczątkowaną przejęciem Jakuba Wdowika w środku pola, a w 20 min Karol Moszczyński znalazł się w dogodnej sytuacji po strzale Brockiego i efektownym wolejem wyprowadził swoją drużynę na 3:1.
W drugiej połowie gospodarze oddali inicjatywę opolanom, konsekwencją czego było kilka groźnych sytuacji, ale na wysokości zadania stawał bramkarz Heiro – Dominik Niemczyk. W końcówce meczu przyjezdni próbowali ratować się grą z „lotnym” bramkarzem, ale podopieczni Łukasza Krawczyka bardzo dobrze ustawiali się w obronie i więcej goli kibice nie zobaczyli.
Było to 5 z rzędu zwycięstwo Heiro, dzięki czemu zrównało się punktami z GKSem Tychy, zajmujące dotychczas 4 miejsce w tabeli (po 26 pkt). W najbliższym czasie rzeszowian czeka wyjazd do Buska Zdroju, a już za 3 tyg kolejny mecz na ul. Miłocińskiej z vice liderem – KGHM Górnik Polkowice.
Heiro Rzeszów – Odra Opole 3-1 (3-1)
0-1 Odra
1-1 Brocki
2-1 Przybyło
3-1 Moszczyński
Heiro: Niemczyk, Zając – Gąsior, Przybyło (k), Depta, Brocki oraz Wdowik, Starzewski, Codello, Moszczyński, Warzybok, Zasadny.
Trener: Łukasz Krawczyk