Horror z happy endem w Krakowie


Doskonałym zwieńczeniem święta Trzech Króli dla fanów rzeszowskiego futsalu było spotkanie Pucharu Polski pomiędzy AZS UEK Kraków a Heiro Rzeszów. Chciałoby się powiedzieć, że „Podkarpackie Dziki” wróciły z dalekiej podróży bo w pewnym momencie na tablicy wyników widniał rezultat 4-1. Jednak podpoiecznym Piotra Ożoga udało się wyrwać zwycięstwo zdobywając wyrównującą bramkę na 19 sekund przed końcem.

Zawodnicy AZS UEK Kraków pierwszy cios zadali już 4 minuty po rozpoczęciu spotkania, piłkę do pustej bramki zewnętrzną częścią stopy wpakował Daniel Bukalski. 3 minuty później piłkę z autu w pole karne gości posyłał Daniel Bukalski ta niefortunnie odbiła się od nogi Pawła Hadego i wpadła do bramki bezradnego w tej sytuacji Dominika Niemczyka. W 16 minucie meczu mieliśmy już 3-0 kiedy to piłkę do pustej bramki z największym spokojem wpakował Piotr Janik i to właśnie przy takim wyniku zawodnicy obydwu drużyn udali się do szatni.

Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania bo w 23. minucie bramkę samobójczą strzelił Jakub Mączyński. By gonić wynik trener Piotr Ożóg zdecydował się wycofać bramkarza, jak wiadomo grając z lotnym bramkarzem nie można pozwolić sobie na chociażby najmniejszą niedokładność co zdarzyło się Sebastianowi Brockiemu, błąd zawodnika gości bez skrupułów wykorzystał Jakub Ptak. Chwilę później piłkę w pole karne dogrywał Paweł Hady, tam piłka odbiła się od Pawła Doroszko i wpadła do siatki AZS-u. Bramkę kontaktową dla Heiro mocnym strzałem po długim rogu na chwilę przed końcem zdobył kapitan Bartłomiej Przybyło. Na dziewiętnaście sekund przed końcem bramkę na wagę dogrywki zdobył Hady.

W dogrywce drużyna Heiro Rzeszów nie pozostawiła złudzeń kto awansuje do kolejnej fazy Pucharu Polski. W dodatkowych dziesięciu minutach gry zawodnicy gości trzykrotnie wpisali się na liście strzelców. Pierwsze trafienie dla Heiro i pierwsze w dogrywce zdobył Paweł Hady. Szóstą bramkę dla rzeszowian zdobył Piotr Codello, który bez kłopotu umieścił piłkę w pustej bramce AZS-u. Wynik spotkania trafieniem samobójczym na minutę przed końcem dogrywki ustalił Paweł Doroszko i to właśnie „Podkarpackie Dziki” zameldowały się w kolejnej rundzie Pucharu Polski.

Bramki: Bukalski, Hady (samobój), Janik, Ptak – Hady dwie, Doroszko x2 (samobójcze), Mączyński (samobójcza), Przybyło, Codello.

AZS UEK Kraków: Kasperek- Skiba, Wiewióra Gajewski, Mączynski, Bieda, Jawor, Janik ,Doroszko, Ptak, Bukalski, Cygnarowicz ,Witaszyk
Heiro Rzeszów: Niemczyk, Zając- Fedan, Moszczyński, Hady, Brocki, Przybyło, Olechowski, Warzybok, Gąsior


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *