W niedzielne przedpołudnie Heiro Rzeszów rywalizowało w ramach 1. kolejki B- klasy grupy rzeszowskiej z drużyną zeszłorocznego beniaminka Diamentu Pstrągowa. Gospodarze przez moment nie dali złudzeń ekipie Kacpra Gajdka i zwyciężyli 12-0.
Mówi się, że dla wielu zespół najcięższy sezon to ten drugi rozgrywany w wyższej klasie rozgrywkowej, tak też może być w przypadku Diamentu Pstrągowa, bowiem zespół Kacpra Gajdka już od samego początku natrafił na spore kłopoty. W pierwszej połowie spotkania hat-tricka skompletował Filip Smoleń, który swoje strzelanie rozpoczął w 25. minucie. W pierwszych trzech kwadransach swoje trafienie dołożył jeszcze Ireneusz Depta, oraz byliśmy świadkami dwóch bramek samobójczych w wykonaniu zawodników Diamentu.
Druga połowa nie różniła się zbytnio od drugiej bowiem w dalszym ciągu kolosalną przewagę mieli podopieczni Piotra Ożoga, a strzelanie w drugiej połowie rozpoczął nikt inny jak niezawodny tego dnia Smoleń. Dwa trafienia od siebie dołożył jeszcze Igor Skalski oraz po jednej bramce wcisnęli Marcin Wojnarowski, Maksym Gąsior oraz Jakub Łeski. Ostatnie dwadzieścia minut spotkania gospodarze musieli grać w dziesiątkę bowiem czerwoną kartką ukarany został Tomasz Osip. W związku z wykorzystanym limitem zmian w rolę bramkarza wcielić musiał się Denis Marszał i zachował czyste konto. W przyszłym tygodniu „Podkarpackie Dziki” podejmować będą Rudniankę Rudna Wielka.
Heiro Rzeszów – Diament Pstrągowa 12-0 (6-0)
Bramki: Smoleń 25′, 38″, 44′, 48′, Skalski 63′, 66′, Wojnarowski 52′, Gąsior 59′, Depta 29′, Łeski 88′, samobójcze 2.